Czy przechadzając się czasem miejskimi ulicami, wędrując pomiędzy budynkami i przeskakując chodniki zastanawialiście się nad roślinami w mieście?
Ale nie tymi na klombach i balkonach, tylko nad tymi dzikimi wyzierającymi z każdej szczeliny chodnika, z załamań murów, wdrapującymi się po rynnach i cegłach albo zajmującymi każdy możliwy skrawek trawnika?
Przyjrzałeś się kiedyś dokładniej temu zielonemu królestwu?
Nie? A warto!
Bo miasto to tak naprawdę również miasto roślin, które zamieszkują głównie gatunki synantropijne czyli takie które przystosowały się do życia w środowisku przekształconym przez człowieka.
To mogą być gatunki rodzime albo, bardzo często, gatunki obcego pochodzenia.
Istnieje nawet pojęcie urbanofila, czyli rośliny której rozmieszczenie w mieście i okolicach skupia się w centrum miasta oraz roślin hermerofilowych (gr.hermeros=obłaskawienie, gr. philos =przyjaciel), czyli tych „zaprzyjaźnionych z człowiekiem”.
Czy wiecie że wiele z nich jest roślinami jadalnymi? Taki na przykład szarłat szorstki, koło którego zapewnie przechodzicie prawie codziennie, nie wiedząc nawet, jak bliskim jest krewnym amarantusa, którego czasem gotujecie na obiad.
Albo żółtlica, składnik jednej z klasycznych zup w Ameryce Południowej, której drobne kwiatki zwykle uchodzą uwadze przechodniów.
Dwurząd murowy na twoim trawniku przed blokiem… wiesz, że jego listki smakują i wyglądają jak rukola, którą kupujesz w supermarkecie?
Modna ostatnio portulaka sprzedawana na biobazarach… wiesz, gdzie jeszcze możesz ją zobaczyć? W szczelinach chodnika koło stacji metra:)
A parkowe drzewa?
Co jest w nich ciekawego?
W takim oliwniku odpornym na zasolenie bo w naturalnym środowisku rośnie w równie zasolonej ziemi?
W kasztanowcu, z którego owoców można zrobić mydło?
Albo topoli, której pączki mogą zastąpić aspirynę?
Miasto Roślin to fascynujące królestwo, które chcemy wam przybliżyć i pokazać jego piękno.
Cały lipiec będziemy dla was prowadziły spacery botaniczne, a pierwsze trzy z nich poświęcone będą właśnie miejskim parkom i roślinom synantropijnym oraz ruderalnym.