Kombucza rumiankowa

Robiąc kombuchę z innych surowców niż herbata, zawsze musimy mieć na uwadze, czy użyty napar nie będzie zawierał zbyt wielu substancji czynnych, które mogą działać bakterio- i grzybostatycznie lub bakteriobójczo.
Jeżeli spróbujemy sfermentować mocną antybakteryjną herbatkę ziołową, może się okazać, że fermentacja z udziałem matki kombuchowej nie zachodzi wcale lub zachodzi słabo, a w najgorszym wypadku scoby może nam obumrzeć. W końcu to kolonia bakterii i drożdży. Żywy twór i trzeba o niego dbać.
Dlatego bardzo się cieszę, że posiadamy cały słój z kombuchowymi matkami i możemy bez obaw eksperymentować;)

Nasze eksperymenty z kombuchą czasem się udają, czasem nie, i to nie tylko z powodu problemów z surowcem. Po prostu końcowy produkt nie zawsze smakuje lepiej niż napar.
Zupełnie inaczej jest z kombuchę rumiankową. Kiedyś gdzieś o niej przeczytałam i od razu wiedziałam, że muszę spróbować.
A teraz dzielę się z wami efektem.

Wnioski są bardzo proste: Rumiankowa kombucha świetnie fermentuje. Nowe matki tworzą się na niej bez większych problemów, a smakuje doskonale. Nuta rumianku jest wyczuwalna, ale delikatna, napar traci swoją charakterystyczną goryczkę i staje się delikatnie owocowy w odbiorze.
Myślę, że warto spróbować.

Przepis:
3 łyżki suszonych koszyczków rumianku
4-6 łyżek cukru
litr wody
pół szklanki poprzedniego nastawu kombuchowego (do zakwaszenia, jeżeli nie mamy, można użyć soku z jednej cytryny albo octu ale musi on być spasteryzowany i ostudzony)
1,5-litrowy wyparzony słój z przykrywką, matka kombuchowa

1. Zaparzamy rumianek w litrze wody, dodajemy cukier i mieszamy, aż się rozpuści. Studzimy.
2. Przecedzamy napar przez sitko, wlewamy do słoja, dodajemy część poprzedniej kombuchy i matkę kombuchową.
3. Zabezpieczamy słój i odstawiamy na 7-10 dni do fermentacji w zależności od tego, jak bardzo kwaśny napój lubimy.

Uwaga! Kombucza nie nadaje się dla diabetyków. W napoju jest sporo cukru nawet po kilku dniach fermentacji. Jeżeli wcześniej nie piłeś kombuczy, zaczynaj od bardzo małych dawek i obserwuj, jak reaguje twoje ciało. Zachowaj szczególną ostrożność przy chorobach układu pokarmowego (np.autoimmunologicznych chorobach jelit) lub schorzeniach nerek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *