Czas na kwiaty czarnego bzu właśnie dobiega końca, ale jeśli jeszcze gdzieś znajdziecie kwitnące baldachy, nie zastanawiajcie się długo. Warto je ususzyć nawet w małej ilości i wykorzystać je w czekoladkach, które podniosą nam odporność Co jeszcze? Na przykład kłącze różeńca. W badaniach laboratoryjnych dowiedziono, że preparaty z kłącza różeńca m.in. podnoszą poziom serotoniny, hormonu, dzięki któremu uspokajamy się i który pełni ważną funkcję w regulacji procesów trawiennych. Różeniec był też od dawna używany jako surowiec podnoszący odporność i łagodzący działanie stresu. A dalej cała litania immunostymulujących składników: ucho bzowe, zawierające beta-glukan wpływający, czaga, czyli błyskoporek podkorowy (grzyb pod ochroną częściową, nie wolno go pozyskiwać z żywych drzew), zmielone pestki róży. Plus bogate w wielonienasycone kwasy tłuszczowe orzechy, działająca przeciwkaszlowo czekolada (tak, tak! To wszystko dzięki teobrominie), suszone owoce i miód. Same dobre rzeczy, prawda? No to do dzieła!
- Szklanka namoczonych nerkowców lub innych orzechów albo pestek, np. słonecznika
- Szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
- Do posłodzenia do wyboru: ¼ filiżanki rodzynek albo daktyli, 3 spore łyżki miodu, syropu z agawy albo daktylowego (ostatni jest najmniej słodki, więc warto go dodać ciut więcej, jeśli lubicie słodsze rzeczy)
- Pół tabliczki dobrej gorzkiej czekolady
- 3 łyżki masła kokosowego albo nierafinowego oleju kokosowego
- Składniki podnoszące odporność: ucho bzowe, czaga, kwiat czarnego bzu, kłącze różeńca (wszystko zmielone na proszek, każdego składnika ok. ½ łyżeczki)
Stopić czekoladę w kąpieli wodnej razem z tłuszczem kokosowym, do blendera z ostrzem w kształcie litery S wrzucić wszystkie składniki. Zblendować. Masę wstawić na godzinę do lodówki. Formować trufle i obtaczać w płatkach migdałów, płatkach kwiatów, np. suszonym kwiecie czarnego bzu, chabrów, płatkach róży pomarszczonej, krokosza barwierskiego, kawie, kakao, albo wiórkach kokosowych. Odstawić na godzinę i zajadać!