W zimie piecze się znacznie lepiej niż w lecie. Bez dwóch zdań. Rozkoszny, domowy zapach wydobywający się z piekarnika i dodatkowe ciepło w kuchni to tylko część zalet.
W grudniu zawsze na czoło wysuwają się oprócz świątecznych pierników i ciasteczek słoneczne (tak je sobie nazywam ze względu na dodatek kurkumy lub szafranu) bułeczki drożdżowe.
Oprócz smaku i aromatu mają dodatkowo przepiękny, optymistyczny kolor. W okolicach 13 grudnia tymi bułeczkami są obowiązkowo lussekatter, czyli szwedzkie zawijaski tradycyjnie pieczone na dzień św. Łucji, święto światła. Z rzadka jednak są w moim wykonaniu naprawdę tradycyjne. Zbyt szybko się nudzę, za dużo mam pomysłów i za łatwo daję się ponieść chwilowej fantazji;)
W tym roku wzbogaciłam je więc o dodatek musu z owoców dzikiej róży. I to był bardzo dobry pomysł!
Składniki na ciasto:
250 ml mleka
2 płaskie łyżeczki świeżych drożdży
500 g mąki pszennej
100g masła
1/3 szklanki białego cukru
2 szczypty szafranu (0,5 g)
2 żółtka
spora szczypta soli
Dodatkowo: garść rodzynek, mały słoiczek musu z owoców róży, jajko i łyżka mleka do posmarowania bułeczek.
Przygotowanie (obawiam się, że niestandardowe, bo spowodowane moim lenistwem, aczkolwiek ten sposób sprawdza się nader dobrze).
1. Do miski wsyp mąkę i sól. Zrób dołek na środku i wlej do niego żółtka.
2. W małym garnku rozpuść masło, zdejmij naczynie z ognia i dodaj mleko, cukier, drożdże oraz rozdrobinony szafran (mleko od razu jest ciepłe od masła, a jednocześnie nie musisz czekać wieki, aż ostygnie na tyle, by dodać drożdże). Wymieszaj dobrze i całość wlej do mąki z solą i żółtkami.
3. Wymieszaj i dokładnie wyrób ciasto. Powinno być miękkie i elastyczne, ale dość zwięzłe. Jeżeli nie da się z niego zrobić placuszków, dodaj trochę mąki. To ważne.
4. Odstaw ciasto na pół godziny do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
5. Podziel je na 12 równych części. Z każdej utocz kulkę, a następnie wałeczek. Spłaszcz go tak, żeby powstał prostokąt.
6. Do foliowej torebki włóż kilka łyżek musu z róży, odetnij róg i wyciśnij wąski pasek na środek ciasta ( oczywiście jak masz rękaw cukierniczy albo szprycę do ciasta, skorzystaj z nich, to ułatwi pracę), zostawiając wolne miejsce na końcach i po obu brzegach.
7. Dokładnie (!) zlep ciasto z jednej strony i z obu brzegów, tak żeby mus został w środku. Lekko zroluj, żeby uzyskany wałeczek miał bardziej owalny kształt.
8. Zwiń wałeczek w kształt litery S, po obu stronach wciśnij po rodzynce.
9. Gotowe bułeczki ułóż na blaszce w równych odstępach i posmaruj rozbełtanym jajkiem z odrobiną mleka.
10. Piecz 15-20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 st., aż będą apetycznie złotobrązowe.
UWAGA! Jeżeli nadziewanie zawijasków wydaje ci się ponad twoje możliwości, możesz upiec bułeczki bez musu i po prostu zjeść je z nim po upieczeniu albo zrezygnować z bułek w kształcie spiralek i zrobić normalne, okrągłe, ale nadziewane. Będą przecież tak samo smaczne.